CHCEMY TYLKO ZENKA!!!

Za górami, za lasami, gdzieś pośrodku Euroazji leży kraj nad dwoma rzekami i jednym morzem. Leży to dobre określenie, bo jeśli spojrzeć na jego dzieje w czasie ostatnich  trzech dekad, to przez dwie i pół stał a od pięciu lat właśnie poziomuje, powalony przez barbarzyńców spod znaku dobrej zmiany i wstawania z kolan. Ale jak ktoś miał smutne dzieciństwo, szkołę na górce i katechetę pedofila to trudno się dziwić, że chce nadrobić zaległości za wszelką cenę.

Ale ponieważ dobry Bóg poskąpił talentu to trzeba na każdym kroku udowadniać przydatność, nadrabiając  luki nadgorliwością w wykonywaniu rozkazów i poleceń, co jak wiadomo jest gorsze od fa….. a co skutkuje prawie zawsze takim samym myśleniem (sorry, ta klasa nie myśli) czyli psuciem tego, co zrobili inni w przeszłości.

Telewizja publiczna nadaje się do tego idealnie, bo wszyscy ją oglądają a w związku z tym wszyscy się na niej znają. Nie trzeba kursów, ani szkół, można się obyć bez fachowców i speców. Tu rządzić każdy może, byle nie brakło mu tupetu, cynizmu i bezlitości. I nie spotka go za to żadna kara, bo oni swoim darują wszystko a jak zgrzeszyli to pójdą nie po modły do nieba ale na kolanach do Torunia prosić o łaskę i przebaczenie.

Telewizja publiczna nadaje się do tego jeszcze bardziej idealnie bo wcale nie ma informować, edukować czy bawić ale ma wygrywać kolejne wybory. A do tego kultura przez „K” jest niepotrzebna, wręcz przeszkadza bo może zrodzić wątpliwości, każe zastanawiać się, łagodzi emocje. Wiec kulturę się przeczołguje, żeby skarlała do wymiaru mikro, przez małe „k” i z hukiem likwiduje najstarszy cykliczny program o tym, co dzieje się w niej ważnego a inne zmienia w koncerty życzeń i wspomnieniowe laurki.

Tak trzymać, ciemny lud szaleje z radości i chce tylko Zenka!

WD-40