Wystarczył jeden wyłącznie zabawowy plebiscyt, żeby prawie wszystkie duże telewizory rzuciły się sobie do gardeł. Najbardziej zabulgotali się spece z Woronicza, którzy normalnie nie uznają- poza robionymi przez siebie- zewnętrznych wyników oglądalności i ręcami prymusów z propagandowego przedszkola obwieścili z obrażaną w uczuciach narodowych miną, że publiczny nadawca: „wyraża żal, że niemieckie Wydawnictwo Bauer, organizator Telekamer 2021, zakpiło sobie z najlepszej woli i uczciwości widzów TVP biorących udział w plebiscycie i przekształciło Telekamery w narzędzie walki z Telewizją Polską, jaką wypowiedziały TVP już niektóre inne media działające w Polsce”.
Ale to nie koniec piany, bo faceci z tępymi brzytwami poszli dalej: Gala Telekamer, podczas której w większości kategorii wygrał szorujący po dnie oglądalności TVN, największy przegrany telewizji linearnej w 2020 (według wszystkich badań), TVN masowo zwalniający dziś dziennikarzy i staff – była oczywistą ustawką i rozpaczliwą walką dyrektora programowego TVN p. Miszczaka o przetrwanie.
Walczący o przetrwanie odpowiedział w swoim złotoustym stylu, że: – Historie, które opowiadamy, ich bohaterowie, ale i prowadzący jak nikt inny potrafią trafić do serc i umysłów widzów. W newsach, telewizji śniadaniowej, serialach i wszystkich innych programach pracują dziś dla nas najlepsi, niezwykłe talenty, wyraziste osobowości telewizyjne. Wszystkim nagrodzonym gratulujemy statuetek, ale przede wszystkim uwagi i docenienia ze strony widzów.
W tej ożywczej poziomem merytorycznym i głębią przemyśleń dyskusji nie wziął jeszcze udziału trzeci z wielkich, czemu nie należy się zbytnio dziwić, bo działa za rzeką, a tam życie toczy się inaczej, jak to na innym kontynencie. Wiec zareaguje, albo i nie, może za miesiąc.
WD-40