SERIES MANIA, Lille: Kobiety w natarciu, europejskie koprodukcje, serialowe wycieczki w przeszłość!

Udało się! Przeniesienie z marca na wrzesień kolejnej edycji Series Manii, największego festiwalu seriali telewizyjnych w Europie, zakończyło się sukcesem, choć zbierająca fala zachorowań miała niewątpliwy wpływ na frekwencję. Ale i tak, z niekłamaną dumą i zadowoleniem mogła mówić o powodzeniu projektu, szefowa festiwalu  Laurence Herszberg (na zdjęciu niżej).

W pokazach konkursowych i specjalnych wzięło udział ponad 54 tysiące widzów a w skierowanego do branży Series Mania Forum uczestniczyło ponad 2100 twórców, producentów, nadawców i ludzi mediów z 66 krajów oraz kolejnych 400, którzy w sieci (ponad 50 tysięcy wizyt na platformie) obserwowali przebieg spotkań, paneli, prezentacji narodowych i warsztatów.

NAGRODY I ZAPOWIEDZI ZMIAN

W Lille, które gości festiwal od 2018 (wcześniej przez dekadę odbywał się w Paryżu), poza częścią konkursową i prezentacją projektów serialowych ze wszystkich etapów ich powstawania i realizacji, ogłoszono także kilka ważnych dla branży telewizyjnej nowości. I tak zainaugurowano dwie nowe inicjatywy, które będą prowadzone pod szyldem Series Mania Forum. Pierwsza z nich to nagroda „Woman in Series Award”, honorująca kluczową postać kobiecą w europejskim przemyśle telewizyjnym, druga otwiera program „Women Series”, mający wspierać kariery kobiet pracujących w europejskim przemyśle seriali dramatycznych.

Pierwszą w historii nagrodę przyznawaną we współpracy z European Women’s Audiovisual Network (EWA Network) i Pour Les Femmes Dans Les Médias (PFDM) odebrała Christinie Sulebakk, dyrektor generalna HBO Max EMEA. Na konferencji prasowej, wspólnie ze swą szefowa, Priyą Dogra, prezeską WarnerMedia na Europę (obie na zdjęciu), Bliski Wschód i Afrykę oraz Azję potwierdziła, że  jesienią tego roku HBO Max wejdzie do krajów skandynawskich oraz do Hiszpanii. W przyszłym roku planowane jest wprowadzenie serwisu do Europy Środkowo-Wschodniej i Portugalii. Na niektórych rynkach, jak w Wielkiej Brytanii, wieloletnie umowy dystrybucyjne WarnerMedia ze stacjami telewizyjnymi jak Sky uniemożliwiają uruchomienie HBO Max.

Z kolei Jan Koeppen, prezes The Walt Disney Company w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce, zapowiedział zwiększenie liczby produkowanych w naszym regionie tasiemców telewizyjnych.

– Ogłosiliśmy już produkcję 16 lokalnych oryginalnych seriali pod hasłem >Disney Plus dla Europy< (m. in. serial dokumentalny “Kaiser Karl” – sześcioodcinkowy cykl o projektancie mody Karlu Lagerfeldzie) a wcześniej  przedstawiliśmy plan realizacji blisko 50 europejskich seriali do 2024 roku. Biorąc jednak pod uwagę odzew, jaki otrzymaliśmy od środowisk kreatywnych w całej Europie, z przyjemnością informuję, że obecnie jesteśmy na dobrej drodze do przekroczenia 60 oryginałów w tym samym czasie- powiedział Koeppen.

Manuel Alduy, dyrektor wykonawczy France Televisions przedstawił projekt paneuropejskich koprodukcji telewizyjnych, tworzony wspólnie z Europejską Unią Nadawców (EBU), sojuszem mediów publicznych, który grupuje 100 członków z całego kontynentu i Izraela. Począwszy od przyszłego miesiąca, France Televisions i inni członkowie zaproponują wybrane projekty fabularne, za zgodą producentów, członkom EBU i zaoferują im 30-dniowe okno na dołączenie jako koproducenci. Alduy wspomniał, że już trzy lata France Televisions zainicjowała w ramach projektu >The Alliance<, partnerstwo niemieckiej ZDF i włoskiej Rai, którego rezultatem jest najnowsza ekranizacja dramatu Emila Zoli “Germinal”, mająca właśnie swą światową premierę w konkursowej części tegorocznej Series Manii. Innym głośnym międzynarodowym serialem był “Leonardo” Franka Spotnitza, który w nowy sposób przedstawia renesansowego geniusza. Oprócz “Leonardo”, “Germinal”, >The Alliance< firmuje także  “The Reunion”, thriller, który produkuje Studio Make It Happen Sydney Gallonde; “Rój”, dramat ekologiczny oparty na bestsellerze science-fiction Franka Schätzinga, “Otchłanie” z Cécile de France i Leonie Benesch (“Korona”); oraz “Survivors”, serial gatunkowy w reżyserii Carmine Elii (“The Sea Beyond”).

KONKURSY, WYBORY

Do Konkurs główny festiwalu zaproszono 8 seriali, z których jury pod kierunkiem izraelskiego scenarzysty, reżysera i producenta,  Hagai Levi, nagrodziło islandzki dramat „Blackport”. Jego fabuła sięga do połowy lat 80. i wprowadzenia przez rząd islandzki kwot połowowych co zaburzyło równowagę całego przemysłu. W jednym z zagrożonych bankructwem miast, sekretarz rady miejskiej wykorzystuje tragiczny wypadek, by odwrócić bieg wydarzeń i stworzyć imperium rybackie dzięki nowemu systemowi kwot.

Najlepszym serialem Panoramy Międzynarodowej ogłoszono chorwacki obraz „The Last Socialist Artefekt”.  Oleg i Nikola, dwaj ludzie z Zagrzebia, przybywają do małego, zagubionego na Bałkanach miasta. Jej mieszkańcy, naznaczeni upadkiem komunizmu i podziałem Jugosławii, żyją w rozpaczy i nędzy. Ale Oleg i Nikola mają świetny projekt ożywienia opuszczonej fabryki, coś, co może podnieść miasto i nadać trochę godności zapomnianym przez świat autochtonom.

Jury studenckie nagrodziło angielską komedię „We Are Lady Parts”- to anarchiczna komedia podążająca za muzułmańskim żeńskim zespołem punkowym – zwanym Lady Parts – który właśnie poszukuje gitarzystki prowadzącej i chce wreszcie zagrać jeden porządny koncert.

Szczególnym zainteresowaniem gości i uczestników imprezy cieszy się od lat Co-Pro Pitching Sessions, bo to właśnie podczas tych prezentacji można wiele zyskać (pieniądze, wsparcie sprzętowe i logistyczne, środki na postprodukcję, dystrybutora) a co także ważne, już samo zakwalifikowanie się do występu w Lille świadczy o jakości projektu i niewątpliwie pomaga w doprowadzeniu do jego ewentualnej realizacji. W tym roku podczas CPPS zaprezentowano 16 serii na różnych etapach produkcji, wybranych spośród ponad 560 aplikacji, odważnych i oryginalnych projektów oferowanych potencjalnym finansistom: nadawcom, dystrybutorom, producentom, a także przedstawicielom funduszy publicznych i prywatnych. Pokazane prezentacje dawały świadectwo pomysłowości, talentu a niekiedy wręcz determinacji aplikujących ekip. Od standardowej opowieści do kamery o treści serialu i oczekiwaniach wobec partnerów do przemyślanych form, które same w sobie były świetnie wymyślonymi i zmontowanymi filmikami aż po zrealizowane techniką kombinowaną kolaże. Tym razem, inaczej niż w poprzednich edycjach, zabrakło tu polskich propozycji w finale, choć zostały wcześniej zgłoszone.

W skład jury Co-Pro Pitching Sessions weszli: Daniel Campos Pavoncelli (Włochy), szef działu filmowego i telewizyjnego RAI, Sened Dhab (Francja), wiceprezes ds. projektów cyfrowych, France Télévisions; Mar Diaz, (Hiszpania), producent wykonawczy RTVE oraz Maria Feldman z Masha TV (USA/Izrael), producentka i twórczyni takich seriali jak “Fauda”, “False Flag” i “No Man’s Land”.

Konkurentów pokonała rosyjska “Czerwona tęcza” Alexandra Rodnyanskyego (producent m.in. „Lewiatana” i Loveless”) zdobywając nagrodę pieniężną w wysokości 50 000 euro, która jest przeznaczona na rozwój projektu. Napisana przez Matta Jonesa i oparta na prawdziwej historii, “Czerwona tęcza” rozgrywa się w 1979 roku i obraca się przeciwko trzem młodym niemieckim aktywistom gejowskim z Berlina Zachodniego, którzy poprzez serię błędów i nieporozumień zostają zaproszeni przez sekretarza Komitetu Centralnego do złożenia oficjalnej wizyty w ZSRR, mimo że homoseksualizm jest nielegalny i karany nad Wołgą.

Do historii festiwalu przejdzie z pewnością opinia wygłoszona podczas jednego z licznych paneli, że skoro Szekspir uznawany jest za najlepszego scenarzystę filmowego to być może Biblia jest materiałem na scenariusz najlepszego, wieloodcinkowego serialu. Ciąg dalszy dyskusji nad celnością tego spostrzeżenia odbędzie się być może w marcu 2022 na kolejnym wydaniu Series Manii w Lille.

JANUSZ KOŁODZIEJ