2. SERIAL KILLER, BRNO: Czeski serial

To nie przypadek, że w drugim co do wielkości mieście Czech powołano przed rokiem do życia festiwal seriali. Nie przypadek, bo to miasto uniwersyteckie (trzy placówki, w tym obchodzący 100-lecie istnienia Uniwersytet Masaryka), bardzo aktywny ośrodek telewizyjny i produkcyjny, a przede wszystkim mocna grupa medioznawców, która od dawna zajmuje się fenomenem, jakim jest w telewizyjnym świecie serialowa rewolucja.

We współpracy ze słynnym Edinburgh TV Festival, korzystając z doświadczeń innego giganta, czyli Series Manii w Lille oraz w przekonaniu, że we wschodniej Europie potrzebny jest poważny, międzynarodowy festiwal telewizyjny, udało się zorganizować imprezę, której druga edycja odbyła się w Brnie pod koniec września. Finansowe wsparcie Visegrad Fund i przyznany imprezie grant norweski, ułatwiły realizacje ambitnych planów. Bardzo dobrze pomyślana część teoretyczna (w panelach, prezentacjach i w roli słuchaczy wzięło udział blisko 250 osób z branży telewizyjnej), ciekawie skompletowany zestaw pozycji konkursowych i sekcja pokazów dodatkowych (panorama świata, Norwegia jako gość specjalny, koprodukcje i seriale internetowe) oraz świetna frekwencja na publicznych pokazach w jednym z największych brneńskich kin ? oto najkrótsza recenzja z 2. Serial Killer Festival. A dodać trzeba bardzo dobrą organizację i obecność wielu znakomitych fachowców z branży telewizyjnej i w ogóle medialnej z całej Europy, którzy pozytywnie odpowiedzieli na zaproszenie dyrektorki festiwalu Kamili Zatuskovej i przyjechali do pięknego, wypełnionego jesiennym słońcem Brna.
ROSJA ZNÓW PRZYCIĄGA

Po kilku latach karencji, spowodowanej aneksją Krymu, Rosja wraca na salo…, pardon, ekrany, choć tak naprawdę nigdy rosyjscy twórcy nie doświadczyli skutków międzynarodowych sankcji. Może tylko rzadziej byli zapraszani, a i sami mniej się pokazywali i dawali słyszeć. Wygląda, że wszystko wraca do stanu poprzedniego, co nie zmienia faktu, że ?od zawsze? stacje telewizyjne ze Wschodu cierpiały na specyficzną dwoistość. Albo mniej lub bardziej udolnie naśladowały najlepszych, albo realizowały projekty wedle starego, sprawdzonego, żeby nie powiedzieć socjalistycznego schematu. Stąd kilka spektakularnych sukcesów ? vide Matylda czy seria biograficznych seriali o m.in. Czechowie, Iwanie Wielkim czy Rasputinie. Ale też mnóstwo policyjno-sensacyjnych tasiemców zrobionych bardzo sprawnie, które zastąpiły kupowane m.in. nad Wisłą podobne dzieła. Teraz Rosjanie mają tu swoich mistrzów, gwiazdy i niepokonanych bohaterów. Z drugiej strony jakby czas się zatrzymał i produkcje żywcem wyjęte z archiwum, których autorzy nie chcieli lub nie potrafili zapomnieć starych przyzwyczajeń i faktu, że zmieniła się widownia. Ten przydługi może akapit to wstęp do informacji o zwycięzcy konkursu głównego brneńskiego festiwalu. Bo to właśnie rosyjski Blackout (pokazany później na MIPCOM w Cannes) zdobył nagrodę dla najlepszego serialu telewizyjnego Europy Środkowej i Wschodniej, który został wybrany spośród 6 innych konkurujących tytułów przez międzynarodowe jury. Serial opowiada historię rosyjskiego weterana wojny afgańskiej i zabiera widzów w emocjonującą podróż do postsowieckiej Rosji na początku lat 90. To mógł być przebój, gdyby nie rozwlekłe ?refleksje nad sensem życia?, które snuje bohater, nieudolna kalka chandlerowskich dialogów i zamiłowanie do gadżetów, których wtedy w Rosji jeszcze? nie mogło być. Wyróżnienie należy do The Sleepers (HBO), wyrafinowanego dramatu szpiegowskiego, który rozgrywa się wokół upadku reżimu komunistycznego w Czechosłowacji. Serial miał symboliczną premierę w telewizji 17 września, który w Czechach obchodzony jest jako Dzień Walki o Wolność i Demokrację. Tegoroczną nagrodę Best Webseries of Central and Eastern Europe wygrał projekt Mall.tv #martyisdead, mroczna opowieść o cyberprzemocy oparta na prawdziwej historii. Serial będzie dostępny na Mall.tv od 20 października. Dzięki Joëlowi Bassagetowi, członkowi międzynarodowego jury festiwalu i jednemu z wiodących ekspertów w dziedzinie serwisów internetowych, #martyisdead zostanie również zaprezentowany na jesiennej edycji targów MIPCOM w Cannes. Warto dodać, że Guardian of the Castle, zeszłoroczny zwycięzca z Chorwacji, został przejęty przez szwedzkiego nadawcę publicznego SVT, a o nadawanie innych tytułów prezentowanych na festiwalu ubiegają się także kolejni nadawcy. José Fragoso, szef dramatu w portugalskiej telewizji, który był teraz w Brnie, już wyraził zainteresowanie pozyskaniem tegorocznego zwycięzcy. W ramach programu festiwal Serial Killer po raz pierwszy przyznał nową nagrodę Progressive Killer dla przyszłościowego twórcy telewizyjnego o wizji i zasięgu europejskim. W ramach sponsorowania magazynu Forbes nagrodę ogłoszono i wręczono Tomášowi Hrubýmu, producentowi dwóch wyjątkowych czeskich tytułów telewizyjnych z HBO: Burning Bush i Wasteland.
POLSKIE ŚLADY

Było ich kilka, choć w konkursie głównym zabrakło miejsca dla serialu znad Wisły. Mimo propozycji składanych przez dyrekcję festiwalu, żadna z naszych stacji nie odpowiedziała pozytywnie, co gospodarzy mogło zdziwić, ale piszącego te słowa nie, bo znamy sposób działania i obyczaje panujące na naszym rynku. A na nim liczy się tylko bieżąca frekwencja przed ekranami, czyli wyniki oglądalności. Udział w międzynarodowych przeglądach, targach i festiwalach jest symboliczny i wynika z przypadku lub determinacji pojedynczych osób, nie zaś z jakiejś strategii czy polityki promocji, bo tej po prostu nasze telewizje nie mają. Obejrzeliśmy zatem w Brnie tylko dwa pierwsze odcinki czesko-polskiego serialu Rats, sensacyjnego thrillera, którego część akcji rozgrywa się na polskim Wybrzeżu, a w obsadzie znalazł się m.in. Bartek Topa. Premiera przewidziana jest na 2020, na razie jednak nie wiadomo, czy i kto pokaże go w Polsce. W części ?industrialnej?, czyli poświęconej rynkom telewizyjnym i w ogóle mediom elektronicznym, mieliśmy kolejnych polskich uczestników. I tak Marcin Ryszka z polskiego oddziału koncernu Viacom zaprezentował wybrane fragmenty serii Drunk History, amerykańskiego formatu, który odniósł światowy sukces, nie tylko dlatego, że prezentował poszczególne postacie i wydarzenia historyczne, z alkoholowym przymrużeniem oka. Polska i węgierska wersja serialu cieszyła się nad Dunajem i nad Wisłą sporym powodzeniem, potwierdzając zasadę, że lokalne adaptacje nie musi charakteryzować bezkrytyczne kopiowanie oryginału. Z kolei Violetta Kamińska (Apple Film Ltd.) opowiedziała o organizacji i przebiegu projektu ScripTeast, który z powodzeniem ocenia, promuje i nagradza scenariusze z Europy Wschodniej, wiele z nich doprowadzając do ekranowego, szczęśliwego finału. Polska producentka przedstawiła także losy wybranych seriali pochodzących z naszej części Europy na branżowym festiwalu telewizyjnym Series Mania w Lille i MFF w Odessie. Wielokrotnie przywoływano w  Brnie polsko-czesko-ukraińską produkcję Zasady przyjemności Dariusza Jabłońskiego, którego to serialu premiera nad Wełtawą miała miejsce tuż po festiwalu i zapowiadana była jako wydarzenie sezonu.
O SERIALOWEJ PRZYSZŁOŚCI

Program sekcji Industry dla profesjonalistów telewizyjnych odbył się w dniach 25?27 września. Wzięło w nim udział wiele wybitnych osobistości telewizyjnych z Europy, takich jak Ivar K?hn, szef dramatu w norweskiej NRK, jeden z najbardziej postępowych i cenionych na arenie międzynarodowej nadawców telewizyjnych. Oprócz szefów dramatów różnych europejskich nadawców telewizyjnych Brno gościło mnóstwo ważnych osobistości, takich jak Liselott Forsman, nowy dyrektor generalny Nordisk, prestiżowy Skandynawski Film & TV Fond, oraz Katharina Bondel, nowa szefowa Berlinale Drama Series Days. Członkini międzynarodowego jury, wyraziła opinię podzielaną również przez innych uczestników wrześniowego spotkania, że Serial Killer ma ogromny i naturalny potencjał, aby stać się ważnym graczem na europejskim rynku telewizyjnym. Wypada to tylko potwierdzić, dodając, że breńska impreza jest także szansą dla polskich producentów i nadawców na promocję swych projektów, wymianę doświadczeń i udział w międzynarodowej dyskusji na temat przyszłości nie tylko endemicznego gatunku telewizyjnego, jakim jest serial, ale telewizji w ogóle.

JANUSZ KOŁODZIEJ