TV GERIATRIA

Nareszcie! W końcu! Już! Wymarzona, wytęskniona i oczekiwana. Telewizja dla seniorów, dla siwowłosych nestorów i czerstwych staruszków, których medialne ambicje i oczekiwania spychano zawsze dotąd na margines. A jak już była o nich mowa to zgodnym chórem tłumaczono na Woronicza, Ostrobramskiej i Wiertniczej, że taki kanał nie spina się biznesowo a emisyjne marzenia pań i panów  65+ monetaryzują się z najwyższym trudem albo w ogóle.

I nagle po rewolucji 13 października roku pamiętnego niemożliwe stało się możliwe. Kiedy przepędzono z publicznego przekaziora bezczelnych na twarzy i pazernych ponad miarę cwaniaków, którzy z ustami pełnymi patriotycznych zaklęć kręcili na Placu Powstańców i w centrali takie lody, że warszawscy dilerzy chcieli rzucić handel białym proszkiem oraz kolorowymi tabletkami i iść do mediów.

Kiedy więc pogoniono to całe, wyjątkowo sympatyczne towarzystwo, sięgnięto po sprawdzone kadry, co to telewizję robiły od zawsze i w każdym dostępnym ustroju. I oni właśnie, ci najstarsi telewizyjni górale wymyślili, że starzejącemu się na gwałt narodowi należy się telewizja przez duże T. gdzie spotka i zobaczy on bohaterów swej młodości a może nawet późnego dzieciństwa. Magazyny na Woronicza były puste, ruszono więc na miasto z umiarkowanym powodzeniem, bo biologia i ZUS zrobiły swoje ale kilka twarzy udało się „ocalić od zapomnienia”.  A jak nie twarzy to programów, wiec zapowiada się retro festiwal wspomnień sprzed wielu a nawet bardzo wielu lat. Reanimuje się zapomniane formaty, odkurza archiwalne półki i niektórych autorów.

Już zapowiadany jest na piątkowe wieczory show z udziałem naszych estradowych ulubieńców, których bojkotował poprzedni reżim a teraz zaśpiewają nam znowu „Mniej niż zero” czy „Szklaną pogodę”. Będzie pięknie a może nawet bardziej!!!

WD-40