… DOROTY WELLMAN, dziennikarki

 

– Czy pod hasłem „Inspirujące kobiety” czeka telewidzów kolejny program, w którym główną rolę będą grały celebrytki znane tylko z bywania na ściankach lub aktywności w social mediach?

–  Takie „gwiazdy” mają niewiele do przekazania innym i nie są wzorem do naśladowania. W moim nowym autorskim formacie „Inspirujące kobiety” zobaczymy natomiast niezwykłe kobiety, które inspirują, motywują oraz wspierają do działania i wprowadzania pozytywnych zmian w swoim życiu.

Chcę zaprezentować widzom sylwetki niezwykłych Polek – kobiet, które mają odwagę zmieniać świat. Nie tylko ten wielki, ale również swój własny. Pomagają innym, inspirują swoją postawą i codziennie dodają skrzydeł ludziom, którzy je otaczają. Ich życie napisało różne scenariusze, mimo to często łamią schematy i wybierają drogę, którą mało kto odważyłby się pójść. Czasem z dnia na dzień podejmują śmiałe decyzje o podążaniu za własną pasją, poświęcają się twórczej pracy, odkrywają fakty, które mogą być kluczowe dla przyszłych pokoleń, i przyczyniają się do rewolucyjnych wynalazków.

– Trudno było znaleźć te normalne, zwykłe, ale tak naprawdę jak dowodzi tytuł,  absolutnie niezwykłe kobiety?

– W ramach projektu #byckobietaontour odwiedziłam kobiety w różnych zakątkach Polski. Z moich obserwacji wynika, że panie mieszkające w mniejszych miejscowościach często nie mają odwagi i motywacji, by zmienić coś w swoim życiu. Potrzebują więc zachęty do działania i rozmowy, które umocnią je w jakimś postanowieniu. Po moim odjeździe nadal chętnie się ze sobą spotykają, uczą od siebie i wymieniają doświadczeniami.

Te wszystkie spotkania i rozmowy utwierdziły mnie w przekonaniu, że w kobietach drzemie ogromna siła. Coraz częściej mają ambicje, by osiągnąć w życiu sukces, i jeśli znajdą odpowiednią przestrzeń do rozwoju, wykazują się dużą pomysłowością i determinacją. Z powodzeniem realizują swoje plany i spełniają się zarówno na gruncie prywatnym, jak i zawodowym, dorównując mężczyznom, a nawet przewyższając ich swoimi kompetencjami.

–  Czy dociera to także do drugiej strony czyli mężczyzn? Jeśli nie do końca, to może „Inspirujące kobiety” okażą się przełomem?

– Kobiety teraz mają naprawdę łatwiej, niż to było jeszcze pięć lat temu. Oczywiście, że mężczyźni są bardziej eksponowani, ich sukcesy są bardziej zauważane, ale to się już zmienia, jestem dobrej myśli w tej sprawie. Trzeba pokazywać te przykłady, tak jak będzie pokazywał nasz program właśnie po to, żeby udowodnić, że kobiety już działają bardzo sprawnie i nie potrzebują specjalnego męskiego wsparcia, żeby zrobić coś swojego.

Każda zaprezentowana w programie historia ma pokazać innym kobietom, że warto walczyć o siebie, o swoje marzenia i dążyć do samorealizacji. Cały czas trzeba też iść do przodu, ale tylko w zgodzie z samą sobą.