A NA OSTROBRAMSKIEJ CIĄGLE PRL

Ale jak może być inaczej, przecież nie zmienia się mimo upływu kilkudziesięciu lat przekonań i nawyków a przede wszystkim życiorysów i nie zapomina doświadczeń przeszłości. Więc nikogo nie powinna dziwić nieobecność dziennikarzy słonecznej stacji na niedawno opublikowanej, liczącej kilkaset podpisów, liście ludzi mediów protestujących przeciw nieuzasadnionym, bezmyślnym i nierzadko brutalnym działaniom policji wobec demonstrantów i relacjonujących wydarzenia dziennikarzy.

Przekaz z najważniejszych gabinetów na Ostrobramskiej jest prosty- żadnych ataków na aktualną władzę i żadnej otwartej  krytyki działań policji i innych służb. Bo koncesja, bo telefonia komórkowa, bo banki, bo elektrownie, bo solary. A jak się komuś nie podoba to w…….ć.

Żeby władza ani na moment nie zwątpiła w jedynie słuszne intencje, uruchamia się dyskretnie, bo w mimo wszystko udajemy bezstronność, akcję wsparcia i na przykład zaprasza do wieczornego programu informacyjnego dwójkę  policjantów z oddziałów prewencji. Każde dziecko nad Wisłą wie, że nie jest to klub intelektualistów ale można było oczekiwać, że na nawet ewidentnie tendencyjne pytania prowadzącego (czujnie nie zapytał dlaczego otaczają a potem każą się rozejść, dlaczego duszą i pryskają bez potrzeby gazem, dlaczego dokuczają babciom a kibolom odpuszczają, dlaczego w końcu sami prowokują) odpowiedzą swoimi słowami a nie napisanymi przez dyżurnego politruka deklaracjami o przepisach użycia środków przymusu, ciężkiej służbie, życiu rodzinnym i hejcie. Powtórzyli obowiązujący od kilku dni przekaz, prezentowany nieustannie przez  obu -pożal się Boże- rzeczników prasowych policji i dyżurnych polityków.

W tej propagandowej agitce spece z Ostrobramskiej popełnili tylko stary PRL- wski błąd, że jak się chce zmienić wizerunek na lepszy to nie można występować z ukrycia. Jeśli więc policjanci działali zgodnie z prawem i ludzką przyzwoitością to nie można ich chować do bezosobowego cienia, zakrywać twarze i zmieniać głosy, bo każde ich słowo jest niewiarygodnie, żale brzmią niemal groteskowo, a cały obraz tylko pogarsza sprawę.

Ktoś tu wagarował na partyjnych kursach?

WD-40