Po raz drugi i oby po raz ostatni, wiosenna Konferencja Operatorów Komunikacji Elektronicznej, należących do PIKE, odbyła się w trybie on- line. Jak po zakończeniu podali organizatorzy imprezy: wydano 415 akredytacji, do sytemu zapisało się 397 osób, z których niemal wszyscy śledzili przebieg konferencji dłużej niż 20 minut, zaś w szczytowych momentach grono internatów liczyło 312 osob.
Rozpoczęto od podsumowania minionego, wyjątkowego dla całej gospodarki i dla branży roku, w którym walce z pandemią towarzyszyła w tle ekspansja technologii 5G. Wszystkie polskie telekomy budują w niej swe sieci, co dobrze wróży na przyszłość. Podobnie jak zdecydowana akcja wszystkich mediów wobec planowanego przez władze wprowadzenia podatku od reklam. Wiadomość dnia, miesiąca i sezonu to oczywiście fuzja amerykańskich gigantów, której skutkiem może być zmiana właściciela jednej z największych działających na Wisłą stacji czyli TVN. Ale to dopiero jesienią, może wiosną 2022 roku.
Póki co rynek telewizyjny w Polsce ma się wcale dobrze, Polski i Polacy nie tylko, co zresztą byłoby dziwne wobec zamknięcia wielu dziedzin życia społecznego, gospodarczego i kulturalnego, nie odchodzą od ekranów, ale też na masową skalę nie zrezygnowali z jej linearnego oglądania, choć bezbłędnie dostrzegli korzyści wynikające choćby ze stosowania Smart TV czyli oglądania telewizji przez Internet. Już 77 % gospodarstwa domowych w Polsce ma dostęp do internetu szerokopasmowego, a 27 % populacji ma odbiorniki Smart TV i bardzo chętnie z nich korzysta.
Wciąż zatem, o czym mówili uczestnicy paneli dyskusyjnych, najważniejsza jest oferta programowa czyli kontent a ostatnie miesiące przyniosły, co oczywiste wobec pandemii, zmianę modelu konsumpcji na oglądanie zbiorowe, na kanapie zasiadły całe rodziny, nawet dzieci i młodzież, która przecież nie rozstaje się ze swymi smartfornami, tabletami i laptopami.
Dostrzegli ten proces niektórzy nadawcy, ale nie wszyscy, bo nie jest przecież tajemnica ani niespodzianka, że największą bolączka polskiego rynku telewizyjnego jest właśnie produkcja i słabość własnego kontentu. Ramówki nie tylko wielkiej czwórki bazują na formatach w znakomitej większości zagranicznych i na powtórkach (podczas konferencji pokazano zaktualizowane dane, z których wynika, że tu od lat się nic nie zmienia), co wynika z niechętnego sięgania po twórców oryginalnych i wyrazistych, braku zaangażowania grup kreatywnych poszczególnych stacji w własną produkcję oraz nadmiernej ostrożności w sięganiu po nowe tematy, pomysły i rozwiązania. Wszyscy idą utartym szlakiem, kopiowania samych siebie i nawzajem. I podążają za aktualną modą, czyli tym co uda się kupić kanałowym handlowcom na targach telewizyjnych.
Podczas konferencji mówiono także o ekspansji platform streamingowych, które również na polskim rynku działają coraz dynamiczniej. Jeszcze przed wakacjami zainauguruje swą działalność HBO max (zajmie miejsce HBO GO), na jesienna premierę oczekuje Disney+ a w sierpniu polski debiut mieć będzie skandynawski potentat NENT Group i jego Viaplay, którego oferta może zainteresować przede wszystkim kibiców sportowych, w tym głównie piłkarskich.
Ale dyskutanci zwrócili uwagą na fakt, posiłkując się uwagami swych widzów, że mimo gigantycznych bibliotek, platformy steamingowe nie mają tego, co wciąż jednak stanowi o sile telewizji- przekazu bezpośredniego (poza sportem oczywiście).
Operatorzy sieci kablowych maja świadomość zagrożenia jaki niesie za sobą platformowa ofensywa. Wobec technologii 5G i pokrycia powierzchni niemal całego kraju przez sieci światłowodowe, coraz mniejsze znaczenie będzie miała dla percepcji programu telewizyjnego przekaz satelitarny. Już teraz zarówno Cyfrowy Polsat jak i Canal+ powiększają zakres usług oferowanych przez Internet. Pewnie z krajobrazu polskich wsi, miast i miasteczek zaczną powoli znikać talerze anten satelitarnych ale nie stanie się to szybko.
Zapewne do wspomnianych wyżej spraw i tematów dojdą nowe, bo telewizyjne życie nie znosi próżni, a nad Wisła pod tym względem dzieje się wyjątkowo dużo, o czym branża i obserwatorzy będą mogli przekonać się na zapowiadanej na początek października, być może w Łodzi, tradycyjnej jesienią Międzynarodowej Konferencji i Wystawie PIKE. (jk)