Netflix, jako pierwszy serwis streamingowy w Polsce, ogłosił start pilotażu nowego systemu dodatkowych wynagrodzeń dla twórców popularnych lokalnych produkcji. Jest to program oparty na rozwiązaniach z powodzeniem wdrożonych już w innych krajach europejskich Pilotem zostaną objęte na razie wybrane produkcje. Warunki i zasady dotyczące wynagrodzeń będą każdorazowo ustalane we współpracy z lokalnymi producentami. Porozumienie oparte o zapisy art. 18 Dyrektywy UE w sprawie prawa autorskiego i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym przyniesie korzyści osobom, które mają wpływ na sukces serialu – m.in. scenarzystom, reżyserom, operatorom filmowym, aktorom pierwszego i drugiego planu. Dodatkowe wynagrodzenie będzie wypłacane twórcom bezpośrednio.
– Bardzo się cieszę z nowej inicjatywy Netflix. Czekam na to rozwiązanie, które wydaje się ciekawym i potrzebnym uzupełnieniem istniejącego systemu. Fakt, że twórcy i obsada będą mogli dostawać dodatkowe wynagrodzenie z tytułu ilości odtworzeń w streamingu, to duży krok w kierunku znormalizowania zasad dotyczących naszej pracy w przestrzeni internetu. Poprzez brak odpowiednich przepisów w polskim prawie, póki co, nikt z nas nie otrzymuje takiej gratyfikacji, która funkcjonuje od wielu lat w przypadku odtworzeń utworów audiowizualnych w stacjach telewizyjnych, a od niedawna w innych krajach UE dotyczy także streamingu. Netflix wychodzi w ten sposób naprzeciw oczekiwaniom wielu ludzi w naszej branży – mówi Jan Holoubek, reżyser seriali „Wielka Woda” (na zdjęciu) czy „Rojst”, a także filmu „25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy”.