18. ZFF, Zurych: Dokumentaliści blisko życia a fajerwerki od i dla koneserów kina

Noc nagród 18. edycji Festiwalu Filmowego w Zurychu rozpoczęła się w sobotni wieczór 1 października we wspaniałej sali miejscowej Opery i choć wiele wskazywało na to, że także ta impreza starała się szybko powrócić do stanu sprzed pandemii, życie po raz wtóry zweryfikowało prognozy optymistów. Spośród zapowiadanych gwiazd światowego kina (byli m.in.:  Liam Neeson, Diane Kruger, Neil Jordan, Eddie Redmayne i Charlotte Gainsbourg) nie dotarł bowiem do Szwajcarii Sir Ben Kingsley, ponieważ wraca do zdrowia po starciu z Covidem i nie powinien za radą lekarzy podróżować. Nie mógł więc odebrać nagrody specjalnej i spotkać się z publicznością po pozakonkursowej emisji swego najnowszym filmu DALÍLAND. Online zaś wspominał, że czul obecność swego bohatera:  W niektóre dni [Salvador Dalí] przychodził, mówiąc: >Po prostu usiądę tu przez chwilę. Połóż pędzel na płótnie i powodzenia<. Później naprawdę czułem, że pozwolił mi podjąć próbę sportretowania go.

Trzon Festiwalu stanowił Konkurs Międzynarodowy, składający się z trzech odrębnych kategorii, a warto dodać, że każdy pokazywany film miał tu światową, europejską lub szwajcarską premierę. W konkursie prezentowano filmy młodych, obiecujących twórców, którzy rywalizowali ze swoimi pierwszymi, drugimi lub trzecimi dziełami reżyserskimi o najbardziej prestiżową nagrodę festiwalu – Złote Oko oraz premię pieniężną w wysokości 25 000 franków. W tym roku otrzymały ją: CASCADEUSES  Eleny Avdiji  za najlepszy obraz niemieckojęzyczny, LOS REYES DEL MUNDO Laury Mora Ortegi za najlepszy film fabularny oraz za najlepszy dokument-  SAM NOW Reeda Harknessa. W konkursie ZFF for Kids pokazywany był Magdaleny Nieć i Mariusza Paleja DETEKTYW BRUNO.

Christian Jungen, dyrektor artystyczny ZFF powiedział podczas gali: Satysfakcjonować musi odczuwalny wzrost liczby zgłoszeń filmów konkursowych. To pokazuje, że publiczność jest ciekawa i pragnie odkrywać nowych twórców, a kino autorskie żyje.

BLISKO ŻYCIA!

Festiwal w Zurychu poza starannie wybranymi pozycjami fabularnymi, wyróżniała zawsze bardzo dobra selekcja pozycji dokumentalnych. Nie inaczej było tym razem a uwagę widzów i krytyków skupiała się na filmach mocno osadzonych w aktualnej rzeczywistości. Pierwszy z nich to ŚWIĘTA, szwajcarskiego reżysera Antoine Cattina, który w 2021 roku, kilka miesięcy przed rosyjską agresją na Ukrainę wybrał się na Wschód, zaintrygowany informacją, że nigdzie indziej nie ma tylu świąt państwowych, co w Rosji. Wykorzystał rocznicowe festiwale i parady jako okazję do poprowadzenia nas przez kraj, który jest- co sam podkreślał i nie zmienił tego zdania po zakończeniu zdjęć- trudny do zrozumienia. Po drodze spotykamy więc Dzahuza, kazachskiego imigranta, który nieustannie musi zmieniać pracę bo nie wszystkim podoba się jego uroda i akcent, towarzyszymy kierującej na co dzień trolejbusem Dinie, która chętnie i aktywnie  uczestniczy w nacjonalistycznych wiecach, dzielimy się radością kwiatów w Dzień Kobiet z Anną- obwieszoną złotem apodyktyczną szefową zakładu oczyszczania miasta i podążamy za mocno szalonym raperem Nikitą, który wspina się po dachach St. Petersburga. Portrety czwórki bohaterów tego znakomicie zmontowanego filmu dobrze oddają ducha i nastrój kraju pełnego kontrastów, gdzie widmo kolejnej wojny nieustannie unosi się nad jego mieszkańcami.

Amerykańsko- libańskie SYRENY to z kolei zaskakująca wycieczka na Bliski Wschód. Na obrzeżach Bejrutu Lilas i Shery, współzałożycielki i gitarzystki pierwszego kobiecego zespołu metalowego w tej części świata, zmagają się z lokalną obyczajowością, inaczej niż otoczenie pojmowaną przez siebie przyjaźnią czy preferowaną seksualnością. Wszystko to nie pomaga im w dążeniu do realizacji marzeń- zostania gwiazdami thrash metalu.

W NIEBIESKIEJ WYSPIE (Hong Kong, Tajwan, Japonia) morze między Hongkongiem a Chinami kontynentalnymi mieni się na niebiesko. To tutaj Chan Hak-chi popłynął  do ówczesnej koloni brytyjskiej, uciekając przed rewolucją kulturalną w 1973 roku. Do dnia dzisiejszego historia Specjalnego Regionu Administracyjnego naznaczona jest walką o wolność i niepodległość a my poznajemy aktywistów z przeszłości i teraźniejszości. Poprzez wywiady, materiały archiwalne i odtworzone sceny, Chan Tze Woon rysuje fascynujący portret niezwykłego miasta i pozwala nam dzielić się wizją przyszłości jego odważnych mieszkańców.

I wreszcie DZIEŃ PO… (Bangladesz/Francja/Norwegia) przenikliwy raport z pokładu Rocketa, stuletniego parowca wspomaganego wiosłami. Archaiczny statek, jeden z ostatnich symboli kolonialnej przeszłości, gra zarówno jako scena, jak i centralna postać tej filmowej hybrydy. Odbywając odwieczną podróż, od tętniącego życiem stołecznego portu Dhaki do odległej nadmorskiej wioski Bangladeszu, oferuje spotkania z politykami i proletariuszami, pasażerami uprzywilejowanymi i ich najbiedniejszymi towarzyszami wędrówki.  Ballada niuansów, zespół poezji filmowej- jak nazwano w recenzjach ten obraz- opowiada o klaustrofobii klasowej, o aktualnej władzy i wiekowych uprzedzeniach, a może także o tym, co stanie się tu po tytułowym dniu po…

FAJERWERKI

Tylko dwa z wielu, pokazywanych w Zurychu poza konkursem. Oba zresztą już niebawem trafią na polskie ekrany telewizyjne (w ramówce Netflixa) i kinowe. Pierwszy z nich już pod koniec października. Mowa o pierwszej niemieckiej adaptacji pacyfistycznego bestsellera Ericha Marii Remarque’a  NA ZACHODZIE BEZ ZMIAN w reżyserii Edwarda Bergera z Danielem Brühlem, Felixem Kammererem i Edinem Hasanovicem w obsadzie.

Trwa I wojna światowa. Romantyczna idea bohaterstwa motywuje ucznia Paula Bäumera do dobrowolnego wstąpienia do niemieckiej armii w wieku 19 lat. Pełen patriotycznego zapału, po podstawowym przeszkoleniu przeniesiony zostaje z towarzyszami na front zachodni. Jednak w okopach światopogląd Paula upada a początkowa euforia zamienia się w strach i rozpacz. Krytyka pisze, że powstał przejmujący dramat, który w spektakularnie- imponujący sposób pokazuje absurdalność i brutalność wojny.

Na koniec film niespodzianka- DALÍLAND (W. Brytania, USA) podpisany przez Mary Harron. James- młody właściciela nowojorskiej galerii dostaje w 1973 roku od losu niezwykłą okazję, ma pomóc światowej sławy malarzowi i legendarnemu ekscentrykowi Salvadorovi Dalí w przygotowaniu dużej wystawy. Ale im więcej czasu spędza z szalonym artystą, tym głębiej zanurza się w jego sprawy osobiste, szybko zdaje sobie sprawę z tego, że pozornie niezachwiany związek Dalego z jego nie mniej ekscentryczną żoną Galą jest również na skraju upadku. Mary Harron, tu wspominana wyżej niespodzianka, zaangażowała dość niespodziewanie niemiecką aktorkę Barbarę Sukowa, która porywająco zagrała żonę genialnego malarza- w tej roli wielki Ben Kingsley. (Janko)