VENICE 2- NOWA KAMERA FILMOWA FIRMY SONY

Podczas festiwalu EnergaCAMERIMAGE w Toruniu firma Sony zaprezentowała flagową, cyfrową kamerę filmową VENICE 2, która łączy zalety swojej poprzedniczki z nowymi cechami: kompaktową konstrukcją, zapisem na karty standardu AXS bezpośrednio w kamerze i możliwością wyboru wersji między  nowo opracowanym pełnoklatkowym przetwornikiem obrazu 8,6K albo przetwornikiem 6K z kamery VENICE. W modelu VENICE 2 wykorzystano także szereg rozwiązań z poprzedniego modelu. Należy do nich między innymi system zarządzania kolorami, dwie bazowe czułości ISO i wbudowany 8-stopniowy filtr ND.

Kamera VENICE 2 z nowo opracowanym, pełnoklatkowym przetwornikiem obrazu CMOS 8,6K (8640 × 5760) z 16-stopniowym zakresem dynamiki tonalnej rejestruje wspaniały obraz ze znakomitą separacją barw i szczegółami w cieniach. Technologia koloru jest taka sama jak w kamerze VENICE, cenionej przez twórców m.in. za naturalne odwzorowanie odcieni skóry.  Dwie bazowe czułości ISO, 800 i 3200, umożliwiają pracę w szerokim zakresie warunków oświetleniowych i rejestrację niezwykle czystego obrazu, o wyglądzie jak z taśmy filmowej. Kamera obsługuje szereg trybów — od pełnoklatkowego poprzez pełnoklatkowy anamorficzny[iii] po Super 35mm — w rozdzielczości nie mniejszej niż 4K, będzie więc zaawansowanym narzędziem dla operatorów i producentów filmowych.

Aby sprawdzić potencjał kamery VENICE 2 i jej nowego przetwornika 8,6K, firma Sony zaprosiła do współpracy czołowych twórców zdjęć filmowych. Przetestowali oni nową kamerę kręcąc dwa krótkie filmy, nie używając przy tym profesjonalnego oświetlenia filmowego.  Robert McLachlan ASC, CSC uczestniczył w wielu wysoko ocenianych produkcjach, takich jak „Gra o tron” (za którą otrzymał dwie nominacje do nagrody Emmy), „Westworld” czy „Lovecraft Country”.  McLachlan zdjęcia do filmu demo nakręcił kamerą VENICE 2 w dwóch lokacjach: słonecznej Kalifornii oraz pełnej soczystej wilgotnej zieleni Kolumbii Brytyjskiej. Oto jego spostrzeżenia:  Bardzo żałuję, że nie miałem dużego przetwornika 8,6K, takiego jak w Sony VENICE 2, podczas zdjęć do „Gry o tron”. Obraz byłby wtedy jeszcze bardziej imponujący i wciągający, bo miałby większą rozdzielczość, bogactwo i wymiarowość. Wyższa czułość, czystsze światła i cienie oraz możliwość uzyskania wyjątkowej głębi ostrości byłyby olbrzymim atutem.

Nagrodzony Oscarem autor zdjęć filmowych Claudio Miranda ASC, ACC, który używał pierwszej wersji VENICE, porównał ją z VENICE 2 w ciemnościach panujących na pustyni w Kalifornii: Niesamowita jest czułość ASA 3200 — mówi Miranda. — Obraz pozostaje wierny w cieniach. Fantastycznie wyglądają szerokie ujęcia. Nie używaliśmy żadnego filmowego oświetlenia; scenę oświetlały wyłącznie reflektory samochodu i ognisko. Ale właśnie taki był nasz zamysł: wyjechać na jakieś odludzie, rozpalić duże ognisko i sprawdzić, w jakim stopniu nowy przetwornik pozwoli utrwalić obraz bez zakłóceń. 

Brytyjski twórca zdjęć filmowych Rob Hardy, BSC, znany ze zdjęć do „Mission Impossible- Fallout”, „Ex Machina” i „DEVS” oraz zdobywca nagrody BAFTA za zdjęcia do „A Boy”, komentuje: Przyzwyczaiłem się do filmowania poprzednią kamerą VENICE i mogę powiedzieć, że jestem jej gorącym orędownikiem. Możliwość przedpremierowego użycia kamery VENICE 2 to coś fantastycznego. Po raz pierwszy mam okazję korzystać z przetwornika 8,6K. Szczęśliwie mieliśmy obiektywy anamorficzne, które zapewniały pełny kinowy efekt z wykorzystaniem całego obszaru przetwornika. Zwiększono czułości ISO, dzięki czemu w słabym oświetleniu mogę ustawiać większą czułość, a wcześniej raczej nie wchodziło to w grę. Dla mnie to ogromna zaleta.

Przetwornik obrazu 8,6K w kamerze VENICE 2 zapewnia duży oversampling, przez co pozwala uzyskać bogatszy, czystszy obraz w produkcjach 2K lub 4K. Kamera dobrze sprawdza się więc w takich zastosowaniach, jak wirtualna rzeczywistość, generowanie efektów wizualnych w kamerze czy systemy wirtualnej produkcji. Zapewnia intensywne doznana i realistyczny obraz, zwłaszcza w połączeniu z wysoko kontrastowymi, wielkowymiarowymi wyświetlaczami Sony Crystal LED.

Janusz Kołodziej