Po ubiegłorocznym spotkaniu on-line Cartoon Forum 2021 tylko przez moment było zagrożone, kiedy południe Francji mocno zaczerwieniło się na covidowej mapie Europy. Na szczęście liczna nowych zachorowań zaczęła spadać i można było pisać powitalne przemówienia. Choć nie dla wszystkich bo z różnych powodów, przede wszystkim zdrowotno- transportowych, do Tuluzy nie dotarło nieco ponad 20 procent zapowiadanych uczestników. Ale i tak ponad tysiąc gości to liczna imponująca. Gości z kilkunastu krajów Europy ale tez z USA, Kanady, Japonii i Korei, bo mimo, że Cartoon Forum to imprezy unijna, przeznaczona głownie dla twórców z krajów członkowskich, od lat zapraszani są reprezentanci wspomnianych potęg animowanych.
W tym roku zaprezentowano 84 projekty animowanych seriali telewizyjnych i pojedynczych projektów z 21 krajów europejskich, o łącznym budżecie 326,1 mln euro, co odpowiada 460 godzinom animacji. Kraje, które zaproponowały najwięcej projektów to: Francja (33), Irlandia (11), Niemcy (8), Hiszpania (6) Belgia (5), Czechy, Dania i Portugalia (4) oraz Polska (3). Gościem honorowym była Portugalia (po Irlandii, Polsce, Finlandii i Belgii).
Dyrektorka imprezy, Annick Maes tak ją sumowała w końcowym komunikacie: Po 3 intensywnych dniach entuzjastycznych sesji pitchingowych w Tuluzie, możemy wreszcie zastanowić się nad tegorocznymi żniwami: wysokiej jakości projektami o wielkiej różnorodności tematów. Mieliśmy również okazję odkryć wiele nadchodzących talentów, co otwiera fantastyczną perspektywę na przyszłość animacji.
Ograniczenia sanitarne spowodowały oczywiście wyeliminowanie z programu niektórych spośród licznych do tej pory spotkań i paneli dyskusyjnych, zredukowano także widownie prezentacji. Jak zawsze trwających albo kwadrans albo pół godziny, podczas których twórcy i producenci „sprzedają” swe pomysły. Forma i sposób prezentacji jest dowolny, zdarzają się więc cała happeningi czy krótkie scenki aktorskie ale przeważają pokazy zrealizowanych już materiałów, opisy postaci i fabuł i dokładna artykulacja oczekiwań i potrzeb.
Bo w Tuluzie (wcześniej przez kilkanaście lat Cartoon Forum wędrowało po Europie, odbyło się m.in. w naszym Sopocie) poszukuje się partnerów: finansowych, produkcyjnych, dystrybucyjnych i marketingowych. Na szczęście siedzą oni na widowni wiec kontakt jest natychmiastowy i praktyka oraz statystyka dowodzą, że nie są to wyłącznie wstępne czy nawet bardzo wstępne rozmowy plus zachęty.
Potwierdza to Mateusz Kowalczyk z polskiej firmy Pigeon: Serial „Miasteczko Mamoko” jest przez nas rozwijany od kilku lat, mamy już komplet prac dewelopmentowych i wchodzimy na etap finansowania. Przed Cartoon Forum nasz projekt był wybrany przez Animation Magazine (najważniejsze pismo naszej branży) jako jeden z 9 najciekawszych. myślę że to też pomogło zwrócić na nas uwagę podczas eventu. Oprócz pozytywnego feedbacku – z konkretów dostaliśmy propozycję koprodukcji ze studiem z Francji, mieliśmy sensowne rozmowy z dwoma cenionymi dystrybutorami francuskimi. Pojawiło sie też zainteresowanie dystrybucyjne ze strony włoskich i skandynawskich telewizji. To początkowy etap, więc to przede wszystkim listy intencyjne i rozpoczęcie rozmów, ale jesteśmy dobrej myśli i będziemy pracować nad rozwinięciem projektu.
Do tej pory, od 1990 dzięki aktywnemu udziałowi w CF udało się zrealizować 831 serii animowanych za ponad 3 miliardy euro. Prognozy tegoroczne są także więcej niż pozytywne, bo jak wspomniała Annick Meas a potwierdzili tą opinię wszyscy goście i uczestnicy, pandemiczna przerwa podziałała niezwykle ożywczo na animacyjną branżę czego dowodem wiele świetnych, oryginalnych projektów i sporo nowych, młodych twarzy wśród kreatorów.
Dały się zauważyć z pewnością cztery główne zjawiska. Pierwsze z nich to coraz ściślejsze związki animacji a literaturą, kiedyś okazjonalne, teraz niemal nagminne. Świat wykreowany przez ludzi pióra i autorów komiksów (bardzo pożądane praźródło) wydaje się dobrze trafiać do wyobraźni i wrażliwości filmowców. Tendencja druga to rosnąca z roku na rok liczba reżyserek za kamerą i stołem montażowym oraz głównych bohaterek fabularnych opowieści. To silne, zdecydowane postacie a nie dodatki do męskich herosów czy drugi plan. Oczywiście ta ewolucja nie dokonała się z roku na rok, ale „żeńska fala” narastała od dawna.
Temat kolejny to zbliżająca się już do 20 procent całości produkcji animowanej w Europie liczba tytułów przeznaczonych dla dorosłych widzów. Kategoria tzw. młodych dorosłych i dorosłych znajduje swe odbicie na i przed ekranem.
I w końcu a właściwie to powinna być wiadomość dnia, miesiąca i sezonu, ale poczekajmy na rok 2022, który- wszyscy mają taką nadzieję- przyniesie unormowanie sytuacji zdrowotnej a covid odpadnie jako czynnik sprawczy wielu nieprzewidzianych zdarzeń i sytuacji. Mowa o nowej generacji autorów i producentów, animatorów i specjalistów od sprzedaży oraz marketingu, generalnie nowych twarzy w branży. Wskazywano tu na pozytywne przykłady z Francji, Niemiec i Danii ale też z Polski. Wspomniana wcześniej firma Pigeon z Krakowa zaprezentowała „Miasteczko Mamoko” ekranizację popularnych książek Aleksandry i Daniela Mizielińskich i zebrała niemało pozytywnych recenzji.
„Icky i Poo” (Animoon) oraz „Robot i Marsjanie„ (Badi Badi) to kolejne dwa polskie projekty prezentowane nad Garonną, także ze sporymi nadziejami na swą kontynuację.
JANUSZ KOŁODZIEJ