METODA ?NA TRAFNY WNIOSEK?

Niby nic nowego, bo w przeszłości podobne numery wykręcała każda władza, ale nigdy tak otwarcie i ?na chama?. Co się więc robi z facetem, który wprawdzie wykona każdy, najbardziej głupi rozkaz i posłuży się każdą, najbardziej obrzydliwą praktyką by zrealizować polecenie, ba zamysł ledwie tlący się na srogim obliczu hegemona, choć niekiedy przechodzi w tupecie i cynizmie sam siebie. Ano, kiedy trzeba go na czas jakiś usunąć sprzed oczu politycznej gawiedzi, odwołuje się go więc głosami własnej rady (jej sposób powołania i działania można samemu określić korzystając z katalogu słów brzydkich) i zaraz robi doradcą zarządu firmy, która niedawno kierował, żeby nie stracił za dużo kasy i miał oko na wszystko.

Kiedy zaś ?nadejszła wiekopomna chwila?, by wyrównać rachunki krzywd, rada (już wzbogacona życzliwymi inaczej przymiotnikami Szanownych Czytelników) przywraca na tzw. Trafny wniosek, ulubieńca ciemnego ludu, który wszystko kupi, na najwyższe piętro gargamela na Woronicza. A pora najwyższa, bo dyżurni spece od wizerunku władzuchny dają co chwilę ciała a to piosenką jakiegoś Kazika i draką o jakieś niszowe radyjko, a to brakiem odpowiedniej przeciwwagi (bo parafilmowy pawik Sylwestra L. trudno uznać za cokolwiek) na kolejny porażający raport braci S. na temat pedofilów w sukienkach.

To co z tego, że będzie krzyk tzw. opozycji o haniebnych praktykach władzy czy pisk mediów mętnego nurtu o braku jakichkolwiek hamulców w pędzie do utrzymania dostępu do państwowego koryta.

Pupil ?Wielkiego Smoka? z Żoliborza wyśle to całe lewackie towarzystwo na drzewo i weźmie się na serio do roboty, którą tak lubi. Już się wziął i kazał drążyć komunię dzieci kandydata T. A metoda ? na trafny wniosek? szefa RMN przejdzie do historii i pewnie znajdzie zastosowanie jeszcze niejeden raz na Wschód od Odry.

WD-40