W pakiecie ustaw tworzących tzw. tarczę antykryzysową znalazł się projekt podatku (nie będzie to jednak podatek cyfrowy) od platform cyfrowych świadczących usługi VoD. Ich właściciele mieli by odprowadzać 1,5% ze swych dochodów na konto Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Ocenia się, że byłaby to kwota rzędu 15 mln w 2020 i ponad 20 mln w roku przyszłym. Pieniądze te weszłyby do puli przeznaczonej m.in. na produkcję i edukację filmową oraz organizację imprez branżowych.
Platformy na razie nie komentują projektu, natomiast jednoznacznie pozytywnie wypowiada się o nim środowisko filmowe. Prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich, Jacek Bromski powiedział: (?) jest to nasz postulat, który zgłaszaliśmy od dłuższego czasu, jest to zarazem wdrożenie do polskiego systemu prawnego dyrektywy audiowizualnej, której termin wdrożenia wyznaczony przez Unię i tak upływa we wrześniu tego roku. Teraz czas na implementację kolejnej dyrektywy, zapewniającej twórcom dochody proporcjonalne z eksploatacji ich utworów w Internecie. Termin wdrożenia tej dyrektywy mija w przyszłym roku.
Podobno przeciw tym rozwiązaniom buntują się właściciele platform VOD. Chcieliby korzystać za darmo z repertuaru filmowego i czerpać zyski ponosząc znikome koszty, bo przecież nie zatrudniają takiej ilości ludzi, nie płacą czynszu, tak jak kina, a koszt utrzymania platformy cyfrowej jest nieporównywalnie mniejszy od wszystkich innych form dystrybucji.