A było to tak. Zmagający się z niezaleczonym ADHD Filip C., w dni parzyste jest jednym z dyżurnych wesołków RP a w dni nieparzyste prowadzi akcje charytatywne, często ze znakomitym rezultatem pomagając ludziom i sprawom tego wymagającym. Taki dwubiegunowiec społeczno- emocjonalny, który wymaga stałej uwagi i opieki. Jeśli kontrola zawodzi to dochodzi do błazenad jak 29 listopada 2019 w studiu DDTVN, kiedy to Filipek sparodiował atak paniki u osób cierpiących na stany lękowe. Osunął się na krześle, rozpiął koszulę i głośno dysząc teatralnie, udawał, że nie może złapać tchu.
Występ bardzo spodobał się widzom i szefom stacji. Ci pierwsi dali temu wyraz pisząc liczne skargi do KRRiT, ci drudzy odbyli z wesołkiem męską rozmowę, pewnie z użyciem typowo męskich słów, co sprawiło, że FC przeprosił nazajutrz za swój ?ŻART? dodając, że nie miał nic złego na myśli. Tu już trochę przesadził, bo o jakiej myśli mogła być mowa?
Skargami Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zajęła się niemal natychmiast. Z szybkością walca drogowego, już po 129 (słownie: stu dwudziestu dziewięciu) dniach, wystosowała 6 kwietnia 2020 do emitenta programu zdecydowaną a nawet ostrą momentami w tonie notę dyscyplinującą. Podajemy jej zawartość za jednym z branżowych portali:
“Przewodniczący KRRiT skierował do TVN pismo, w którym zwrócił uwagę, że nadawca w swojej działalności programowej powinien uwzględniać różne stopnie wrażliwości odbiorców. W rozmowie poruszano ważne kwestie dla osób borykających się z zaburzeniami lękowymi i atakami paniki i nie można w tej części uznać jej za rozrywkową” – stwierdziła Rada.
Skromne a mocne, jakby powiedział klasyk.
WD-40
PS. W niedziele FC ma wolne.