Wirtualna rzeczywistość przez ostatnie lata głównie kojarzona była z gamingiem i szeroko rozumianą rozrywką. Choć w biznesie funkcjonuje już od ponad dwóch dekad i prężnie rozwija się w kolejnych branżach, to wciąż uznawana jest za technologię przyszłości, a nie teraźniejszości. Tymczasem, jest odwrotnie.
Wyobraźmy sobie szkołę. Na lekcji geografii, uczniowie zakładają gogle VR Vive i przenoszą się do wirtualnego lasu, aby nauczyć się rozpoznawać rodzaje drzew i zwierzęta występujące w danym regionie. Podnoszą liście, słuchają odgłosu ptaków, zbierają grzyby. Kolejna lekcja to Chemia. W wirtualnym laboratorium uczniowie przeprowadzają eksperymenty poruszając się po realistycznie wyglądającej pracowni. Sięgają po probówki, odczynniki, wyciągają wnioski z badań. Na matmie nauczyciel uruchamia grę na VR, Half Life: Alyx, sięga w wygenerowanym komputerowo świecie po flamaster, staje w jednym ze zrujnowanych wojną z obcą cywilizacją sypiących się budynków i zaczyna pisać równania na zakurzonej szybie balkonowej. Nauczycielka plastyki wita uczniów w aplikacji VR Tilt Brush, młodzi artyści wyposażeni w wirtualną paletę narzędzi, wykonują rysunki w przestrzeni. Gotowe prace można dokładnie obejrzeć, obchodząc je dookoła. Wszystkie te przykłady, to nie żaden film z gatunku SF, to nasza rzeczywistość, to przykłady z Polskich szkół i wyższych uczelni.
Twarde dowody
Z prognoz jednego z największych banków inwestycyjnych na świecie – Goldman Sachs, wynika, że w 2025 roku globalny rynek VR może osiągnąć wartość 700 milionów dolarów i zyskać 15 milionów użytkowników w szkołach i uczelniach wyższych. Z kolei, z badań przeprowadzonych z udziałem 4000 uczniów i studentów z ponad 100 krajów przez lifeliqe.com wynika, że dzięki nauce w VR 86% uczniów poprawiło wyniki testów, 97% studentów wykazało większe zainteresowanie lekcjami, 98% uczestników wykładów lepiej zrozumiało trudne tematy, a 97% cieszyło się z nadchodzących lekcji.
Magia immersji
Wirtualna Rzeczywistość sprawdza się tak dobrze w nauczaniu, ponieważ żadne inne medium nie umożliwia tak dużego zaangażowania. Filmy, wykłady, radio, telewizja, kino czy internet, nie pozwalają na immersję i pełną koncentrację. W świecie VR poruszamy się i doświadczamy różnych przeżyć dokładnie w ten sam sposób, jak w prawdziwym świecie. Angażujemy się, przeżywamy emocje, reagujemy na otoczenie, mamy kontakt fizyczny i interakcje z osobami i obiektami ze świata VR. Wykorzystując tę technologię, zapamiętujemy nasze doświadczenia bez większego wysiłku, bo teoretycznie doświadczyliśmy ich na własnej skórze.
Wirtualne labolatorium
Wirtualne lekcje, to nie żadna daleka przyszłość, ale teraźniejszość. Wydawnictwo Nowa Era stworzyło urządzenie o nazwie Empiriusz, które jest wirtualną symulacją chemicznego laboratorium. Składa się ono z trzech elementów: Zestawu VR – HTC Vive Cosmos, komputera i aplikacji. Całość została zamknięta w mobilnej obudowie. Empiriusz oferuje 26 doświadczeń dla szkoły podstawowej oraz 56 doświadczeń dla szkoły ponadpodstawowej. Uczeń wyposażony w gogle i kontrolery może przeprowadzić doświadczenie chemiczne: porusza się po realistycznie wyglądającej pracowni, sięga po probówki i odczynniki, przeprowadza reakcje, wyciąga z nich wnioski i efektywnie uczy się poprzez wirtualne doświadczenie.
Według badań, aż 87% uczniów deklaruje, że chętniej wzięłoby udział w zajęciach z zastosowaniem rozwiązań wirtualnej rzeczywistości. Lekcja w VR jest łatwiejsza i bezpieczniejsza do przeprowadzenia. Uczeń, korzystając z gogli oraz kontrolerów, przeprowadza zgodnie z instrukcją wybrane doświadczenie. Koleżanki i koledzy obserwują jego przebieg na ekranie lub tablicy interaktywnej. W tej chwili ponad 100 urządzeń trafiło już do Polskich szkół na terenie całego kraju, a do końca roku liczba ma wzrosnąć do ponad 200tu. Jedną z nich jest Szkoła Podstawowa imienia Janusza Korczaka w Kleszczowie wykorzystująca Wirtualne Laboratorium Empiriusz od grudnia 2020 roku. Lekcje chemii z wykorzystaniem technologii VR pozwalają uczniom i nauczycielom na przeprowadzanie doświadczeń chemicznych zalecanych do realizacji w podstawie programowej ostatnich klas szkół podstawowych.
– Firma HTC, współpracuje na terenie polski z wieloma placówkami oświaty, w tym ze szkołami i uczelniami wyższymi. Obserwujemy wyraźny trend i duży wzrost zainteresowania tematem wirtualnej rzeczywistości w służbie edukacji, nauki, ale także w wielu innych dziedzinach naszego życia prywatnego i w biznesie. Nasze zestawy HTC VIVE to obecnie najbardziej zaawansowane technologicznie gogle do VR i bardzo cieszymy się z tego, że nasi partnerzy biznesowi tak wysoko cenią nasze produkty. – dodaje Sylwia Machnik-Kochan szefowa sprzedaży na Europę w HTC.
Cyfrowe śledztwo
Uczelnie chętnie korzystają z pomocy wirtualnej rzeczywistości. Od kilku lat VR stosuje się także podczas zajęć z kryminalistyki na Akademii Leona Koźmińskiego. Dzięki wykorzystaniu tej technologii studenci mają możliwość przeprowadzenia oględzin miejsca przestępstwa. W ten sposób w bezpiecznych i kontrolowanych przez wykładowcę warunkach studenci uczą się właściwego postępowania na miejscu zdarzenia (m.in. zabezpieczenia śladów i dowodów rzeczowych w celu ustalenia charakteru przestępstwa). Uczestnicy zajęć wcielają się w rolę śledczego. Następnie wykładowca analizuje ich pracę, wskazując popełnione błędy, np. pominięcie śladów lub nieprawidłową kolejność ich zabezpieczania.
Interaktywne lekcje
Czasem bywa też tak, że inicjatywa, aby lekcje odbywały się w wirtualnej rzeczywistości, wychodzi od kadry nauczycielskiej. Dyrektor SP 33, z Poznania poszukiwał możliwości dotarcia do uczniów w sposób inny niż na co dzień. Gogle HTC Vive Pro wykorzystano po raz pierwszy podczas zajęć zdalnych, które były prowadzone w czasie pandemii. Kolejne lekcje prowadzone były przez różnych nauczycieli, w różnych programach. Lekcja WF odbyła się na średniowiecznym zamku, lekcja języka angielskiego była prowadzona w grze Job Simulator, matematyka odbyła się w aplikacji do rysowania przestrzennego Tilt Brush, innego dnia nauczyciel języka angielskiego prowadził zajęcia w grze Half Life: Alyx. Możliwości są nieograniczone, a aplikacji do nauki przedmiotów przybywa z dnia na dzień. Jeżeli są to dostępne programy dla wszystkich, wówczas można je znaleźć w ogólnodostępnej platformie viveport.com, czasem jednak uczelnie same inwestują środki w rozwój dedykowanych aplikacji, dostępnych tylko dla danej placówki.
Symulator statku
Na terenie szczecińskiej uczelni funkcjonuje jedno z pierwszych na świecie laboratoriów, które wykorzystuje systemy rozszerzonej rzeczywistości do badań na potrzeby rynku branży morskiej. Wśród sprzętu, którym dysponuje uczelnia, znajdują się gogle HTC Vive. Okulary wirtualnej rzeczywistości umożliwiają stworzenie symulowanego środowiska statku, po którym można się swobodnie poruszać. Dzięki graficznym aplikacjom, wykładowcy i studenci mogą przenieść się na pokład, do ładowni oraz zwiedzić siłownię statku. Uczelnia posiada również symulator, który jest fizycznym odtworzeniem mostka statku oraz symulator siłowni okrętowej.
Klinika zwierząt
Dzięki współpracy Tomorrow z w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego powstała aplikacja, która nadaje nowy kierunek promocji i edukacji na uczelniach. Użytkownik po założeniu gogli HTC Vive przenosi się na wirtualną salę operacyjną Kliniki Dużych Zwierząt i staje się uczestnikiem operacji. Ma możliwość uczestniczenia w jej przebiegu, poznania szczegółów związanych z pracą naukową pracowników kliniki i wchodzenia w interakcje z wymodelowanym w przestrzeni zwierzęciu, by dokładnie przyjrzeć się jego budowie. Dzięki wykorzystywaniu takich zmysłów jak wzrok, słuch i dotyk, powstałe doświadczenia są bardzo realne i bardzo dobrze symulują fizyczną obecność w wirtualnym miejscu.
Back to school
Tych kilka przykładów wykorzystania VRu w edukacji, uświadamia nam jak dużo dzieje się w naszych lokalnych szkołach i na uczelniach wyższych. A to jest zaledwie ułamek, tego, co dzieje się na całym świecie. Niepodważalną zaletą VRu jest fakt, że jego możliwości oraz świat są nieograniczone. Możemy polecieć na odległe planety, zwiedzić podmorskie głębiny, podróżować w czasie odwiedzając dinozaury w swoim naturalnym środowisku, podziwiać antyczną Grecję, zwiedzać daleką przyszłość lub przemierzać ludzki organizm jako jedna z krwinek. Wirtualna rzeczywistość była do niedawna bardzo drogą technologią, na którą szkoły nie było stać. Dziś zestaw do VR HTC VIVE kosztuje, tyle co smartfon, tyle co nowy laptop. W otaczającym nas świecie, każdego dnia jesteśmy zasypywani tysiącami informacji, z których przetwarzaniem nie jesteśmy sobie w stanie poradzić, dlatego sięgamy po coraz to nowsze środki i technologie przyswajania wiedzy… po wirtualną rzeczywistość.